Menedżer na scenie firmowej
Warsztaty teatralne kojarzą się głównie z adeptami aktorstwa i osobami występującymi amatorsko na scenie, a nawet na planie filmowym. Tymczasem, na rynku pojawia się coraz więcej osób i firm proponujących kursy aktorstwa dla menedżerów i zarządzających przedsiębiorstwami. Jest też sporo zainteresowanych nimi osób, a także tych, które już skorzystały z takich szkoleń i są zadowolone z uzyskanych nowych umiejętności.
Po co menedżerowi aktorstwo?
Aktor swoje ciało, język, emocje i głos wykorzystuje do budowania roli. Potrzebny jest do tego nie tylko talent, ale też konkretne techniki. Okazuje się, że można je z powodzeniem wykorzystać również w życiu zawodowym, nie mając nic wspólnego z filmem czy teatrem. Bo nie chodzi o granie – udawanie kogoś innego. Dobry aktor, też przecież nie udaje, ale pozostając sobą, tworzy znakomitą iluzję postaci.
W relacjach służbowych, a nawet prywatnych, posługujemy się ustalonymi kodami kulturowymi i normami zachowania. Przyjmujemy odpowiednie role. Chcemy w nich czuć się bezpiecznie i komfortowo. Podobnie jak aktorzy, korzystamy z narzędzi, jakimi jest nasze ciało, głos, język czy okazywane emocje. Warto nad nimi świadomie panować i właśnie to, umożliwiają nam techniki aktorskie.
Wielu szefów firm korzysta z takich kursów, a oprócz tego wysyła na nie tych podwładnych, którzy pracują głosem, prowadzą szkolenia lub muszą występować publicznie. Ceny warsztatów są niewygórowane i nie odbiegają od cen innych szkoleń. Taniej zapewne wyszłoby zorganizowanie szkolenia dla grupy pracowników na terenie firmy. Tak czy owak, firmowe konto bankowe nie ucierpi na tym bardzo, a w perspektywie może jeszcze sporo zyskać.
Czego war to się nauczyć?
Wielu menedżerów, szkoleniowców czy osób, które w związku z powierzonymi im zadaniami musi stanąć przed grupą ludzi i mówić do nich, narzeka na stres, tremę i trudności w przełamaniu się. Towarzyszy temu brak wiary we własne możliwości, co staje się przyczyną wielu niepowodzeń.
Większość kursów aktorskich, oferuje trening uczący pokonywania strachu, łagodzenia go lub wręcz wykorzystania w budowaniu energii. Ćwiczy się oswajanie tremy, pracę z empatią, tworzenie wizerunku osoby otwartej, życzliwej i pełnej pogody ducha. Można nauczyć się też tworzyć teksty i wystąpienia zgodne z własnym wizerunkiem i osobowością. Sprzyja to kreowaniu wiarygodności mówcy. Dochodzą do tego metody relaksacji i praca nad aparatem mowy.
Aby strach nie miał wielkich oczu
Trema towarzyszy chyba każdemu człowiekowi, który musi wystąpić publicznie. Nie omija nawet bardzo doświadczonych aktorów. Lekka, może nawet mobilizować i sprzyjać mówieniu z pasją i zaangażowaniem, jednak silniejsza utrudnia koncentrację i możliwości działania. Trzeba przyznać, że nie każdy doświadcza jej w równym stopniu. Spore znaczenie ma osobowość człowieka, odporność jego układu nerwowego, no i oczywiście doświadczenie pracy w sytuacjach sprzyjających stresowi.
Każdy, kto doświadczył silnej tremy, woli uniknąć jej w przyszłości. Jak przy każdym większym stresie, towarzyszą jej zawroty głowy, napięcie mięśni, suchość w ustach, pocenie się, przyspieszone bicie serca. Do tego należy dodać uczucie słabości i „miękkie nogi”, a czasem też luki pamięci. Nie ma nic gorszego, gdy za chwilę trzeba pokazać się grupie ludzi i wiarygodnie się z nimi komunikować.
Podczas kursów uczymy się więc opanowywać tremę i stres w stopniu, który umożliwi nam skuteczną pracę. Dowiadujemy się jak ćwiczyć, np. wyobrażając sobie wielokrotnie wcześniej i wizualizując całą sytuację, odgrywając ją „na sucho” przed urojoną publicznością i w przyjaznym dla nas miejscu. Uczymy się pracować z oddechem i innych technik zmniejszania napięcia, które aktor opanowuje na poziomie szkoły teatralnej. Dzięki temu nie zabrniemy w negatywne emocje i nie będziemy musieli ich na siłę zdusić, gdyż wcześniej opanujemy nadmiar lęku i zmniejszymy napięcie ciała.
Aby język giętki...
Elementy emisji głosu, które są podstawą większości kursów, mają nauczyć skutecznego wykorzystania możliwości głosowych, które każdy z nas posiada. Pracując nad oddechem i głosem uczymy się mówić wyraźnie i bez wysiłku. Do wypowiedzi dobieramy właściwy rytm i tempo. Świadomość panowania nad tym jak mówimy sprawia, że czujemy się pewniej i swobodniej poruszamy przygotowane kwestie. Dochodzi do tego właściwa mowa ciała, w tym gestykulacja, którą dzięki odpowiednim technikom, też da się opanować. Wiedza, do czego powinniśmy dążyć, pozwoli efektywnie ćwiczyć przed wystąpieniem, np. stojąc przed lustrem i jednocześnie obserwując własne gesty. W rezultacie będziemy potrafili, w atrakcyjny sposób przekazać informacje, skupiając uwagę słuchaczy. Tak osiągniemy zamierzony cel.
Aby ubranie nie było przebraniem
Wizerunek osoby zwracającej się do pracowników, uczniów, czy innych osób dopełnia ubiór. Ma on spory wpływ na to, jak mówiący jest odbierany. Prelegent powinien być wiarygodny, jak wiarygodny staje się aktor grający szlachcica i przywdziewający kontusz. Niektóre kursy przewidują więc naukę nie tylko świadomego dostosowywania stroju do sytuacji, ale też poruszania się w nim. Gdy zyskujemy wystarczającą swobodę, czujemy się pewniej i mniej skrepowani, nie sprawiamy wrażenia, że udajemy kogoś innego niż jesteśmy. Strój, nawet nie będący typowym dla naszego codziennego stylu, nie wywołuje u innych wrażenia przywdzianego przez nas na siłę niewygodnego kostiumu. My natomiast przestajemy zwracać uwagę na to co mamy na sobie i nie zaprzątamy tym niepotrzebnie myśli. Takie „czucie się w stroju” należy jednak przećwiczyć.
Każdy trening aktorski dodatkowo zwiększa świadomość. Opiera się bowiem na samoobserwacji, na przyglądaniu się sobie, swoim reakcjom i możliwościom. Czy taki trening jest potrzebny, każdy rozważyć musi sam. Bywają przecież samorodne talenty, które aktorstwo mają we krwi.
Autor: Dr Janusz Grobicki
Gotowe biznesplany
Planujesz założyć firmę?
Kup przykładowy biznesplan!
Cena już od: 29 zł
Zobacz listę biznesplanów ›lub
Zleć napisanie wniosku do Urzędu Pracy ›Oceń ten artykuł:
